![]() |
![]() | ![]() |
Vil Griffe
Wizard 2
![]() |
![]() |
- To skoro Matt i Gabriel sprawdzają schody, to może khm... khm... szanowny panie Urgoth, sprawdzimy wschodnią salę gdzie były robale? A później po prostu się stąd wyniesiemy, nim nie wyskoczy coś poważniejszego? Potrzebuję dużo czasu na kurację, po tym nieszczęsnym roju, coś mi się widzi – powiedział jakby od niechcenia Vil do półorka.
|
|||||||||||||
Post został pochwalony 0 razy
|
![]() |
![](http://picsrv.fora.pl/subSilver/images/spacer.gif)
![]() | ![]() |
Matt
Scout 1 / RIP
![]() |
![]() |
- Ja popłyne pierwszy a ty za mną mnie ubezpieczaj jakby coś wyskoczyło - powiedział Matt po czym zanurzył się cały i popłynał do przodu od czasu do czasu badając dno.
|
|||||||||||||
Post został pochwalony 0 razy
|
![]() |
![]() | ![]() |
Urgoth
Barbarian 2
![]() |
![]() |
Urgoth kiwna głową i wrócił do sali w której walczyli z rojem i żukiem. Zaczął ją metodycznie przeszukiwać [take 20].
|
|||||||||||||
Post został pochwalony 0 razy
|
![]() |
![]() | ![]() |
Gabriel
Fighter 2
![]() |
![]() |
Gabriel płynął za swym towarzyszem mając młot osadzony na plecach. W ręku trzymał długi miecz. Chociaż broń była dość długa to niemógł płynąć bez niej.
|
|||||||||||||
Post został pochwalony 0 razy
|
![]() |
![]() | ![]() |
Beamhit
Machine God
![]() |
![]() |
Praktycznie cały dolny poziom jest zalany, i trzeba tam pływać pod wodą. Matt po kilku próbach „wzlotu i upadku” sprawdził na razie co znajdowało się po jednej i drugiej stronie cienkiej ściany [cienkie ściany widoczne są na mapie, podobnie kolumny], ale musiał się wycofać z powodu uciekającego z jego płuc powietrza. Gabriel czekał na towarzysza na schodach, w połowie zanurzony. Za bardzo popływać to nie mogli.
Tymczasem Urgoth i Vil sprawdzili wschodnią odnogę, gdzie żyły sobie spokojnie aż do tej pory robale. Na środku, jak i w jednym z rogów, było widać jakieś zlepki jakiejś bliżej niezidentyfikowanej substancji (pochodzącej najwyraźniej ze stojącej tu jakiejś pseudofontanny, która tez była cała oblepiona), na której najwyraźniej żerowało robactwo. Na środku dało się zauważyć trzy ciała, które leżały wręcz że perfekcyjnie zakryte substancją. Kiedy się zerwało substancję z trzech szkieletów, można było na nich zauważyć podobne pancerze, jak ten który znajdował się w plecaku półorka. Ale te tutaj były całe przeżarte i zgniłe. Przy jednych zwłokach zostały znalezione trzy małe flakoniki z jakąś niebieskawą cieczą. Przy drugim nieszczęśniku była ładna wspaniała perła. Natomiast w rogu drużyna znalazła zmumifikowana rękę, na której spoczywał jakiś pierścień. [link widoczny dla zalogowanych] |
|||||||||||||
Post został pochwalony 0 razy
|
![]() |
![]() | ![]() |
Gabriel
Fighter 2
![]() |
![]() |
Gabriel zdjął kolczuge, plecak i młot. Położył wszystko troche wyżej na schodach by się nie zamoczyło.
|
|||||||||||||
Post został pochwalony 0 razy
|
![]() |
![]() | ![]() |
Matt
Scout 1 / RIP
![]() |
![]() |
Matt poszedł w ślady Gabryiela zostając w samej bieliźnie na głowie zostały tylko okulary z zamocowanym do nich sunrodem.
Zastanowił się chwile co zrobić z mieczem po czym przytroczył go do pleców. |
|||||||||||||
Post został pochwalony 0 razy
|
![]() |
![]() | ![]() |
Beamhit
Machine God
![]() |
![]() |
Nim dwójka bohaterów popłynęła dalej, Vil zaproponował wycofanie się. Jednak Matt uparł się na popłynięcie i zwiedzenie reszty podziemi.
Matt i Gabriel popłynęli w całkowicie dwóch osobnych kierunkach (co niewątpliwie było wielki błędem), rozświetlając sobie drogę słonecznymi pręcikami. Obserwowali całe to pomieszczenie, które chyba kiedyś było jednym wielkim wspólnym prysznicem. Gdy przepłynęli kawałeczek, zobaczyli pośrodku czająca się wodną istotę, niewątpliwie był to żywiołak wody. Stwór miał bardzo zły i morderczy nastrój. Zwłaszcza morderczy. Dwójka bohaterów postanowiła się wycofać, ale Matt nie dopłynął do powietrzni. Żywiołak szybko do niego dopłynął i dwoma silnymi ciosami zmiażdżył mu kości. Vil i Urgoth zobaczyli tylko, jak z dwóch ich towarzyszy, powraca tylko jeden... |
|||||||||||||
Post został pochwalony 0 razy
|
![]() |
![]() | ![]() |
Gabriel
Fighter 2
![]() |
![]() |
Gabriel jak najszybciej wyszedł z wody po drodze zabgrał wszystkie rzeczy swoje i Matta i popędził jak najszybciej na góre. Patrzył teraz na powierzchnie wody i powiedział. - Chyba juz nie wyjdzie. Zaatakował nas żywiołak. Uciekaliśmy razem ale on najwidoczniej niezdążył. - Powiedział i odwrócił się do Urgotha. - Weź jego rzeczy. Jutro wrócimy tu i zabijemy to ścierwo z wody.
|
|||||||||||||
Post został pochwalony 0 razy
|
![]() |
![]() | ![]() |
Urgoth
Barbarian 2
![]() |
![]() |
Urgoth powoli i dokładnie pozbierał rzeczy pozostawione przez Matta i ruszył z resztą toważyszy w stronę wyjścia. W mieście będzie musiał kupić parę potrzebnych rzeczy i odpocząć trochę.
|
|||||||||||||
Post został pochwalony 0 razy
|
![]() |
![]() | ![]() |
Beamhit
Machine God
![]() |
![]() |
Drużyna wyruszyła z powrotem do miasteczka. Najbardziej stratą Matta przejął się chyba Vil. Bądź co bądź, z oryginalnej drużyny pozostał już tylko on.
Rany okazały się na tyle nieprzyjemne, że w Diamentowym Jeziorze musieli spędzić przynajmniej z osiem dni, by w pełni wypocząć. Przynajmniej Vil Griffe miał czas by zidentyfikować ewentualne magiczne przedmioty. Chciwy gnom kupował wszystko jak leci z dziwnych przedmiotów. Za jeden z pierścieni zapłacił nawet platyną, ale i tak pewnie tylko połowę prawdziwej wartości przedmiotu. Natomiast Taggin, właściciel Głównego Składu, który miał powiązania z Wolnym Miastem Greyhawk, mógł zamówić praktycznie wszystko, czego potrzebowała drużyna. I tak pewnego dnia zawitała do niego szczelnie owinięta paczka z pewną różdżką i magicznym zwojem z pewnym egzotycznym czarem. W Kaplicy Heironeous’a dzielni poszukiwacze przygód zaopatrzyli się w kilka mikstur leczących. To właśnie też tutaj zapoznali się z pewnym młodym kapłanem, który niedawno przyjechał do Diamentowego Jeziora. Wszystko wskazywało na to, iż on też posiada awanturnicza smykałkę. Natomiast zniknięcie Matta czy przesiadywanie Vil’a w dziwnym towarzystwem zaczęło przyciągać wścibskie oczy. |
|||||||||||||
Post został pochwalony 0 razy
|
![]() |
![]() | ![]() |
Zoroaster
Cleric of Heironeous 2
![]() |
![]() |
-Witajcie nazywam się Zoraster - powiedział kapłan gdy go poznali - widze, że potrzebujecie wsparcia osoby duchowej na waszej pełnej niebezpieczeństw ścieżce życia. - zadeklarował Zoraster - Pozwólcie, że udziele wam tegoż wspracia - dodał na koniec tonem który wskazywał definitywnie, że odmowa raczej nie wchodzi w gre.
|
|||||||||||||
Post został pochwalony 0 razy
|
![]() |
![]() | ![]() |
Beamhit
Machine God
![]() |
![]() |
Na nowo złożona drużyna w końcu mogła ruszyć z powrotem to kaeru. Tylko Vil był osobą, która była tam już dwa razy. Dla Zorastera będzie to pierwsza wizyta.
Jednak jak się zbliżali do bazy wypadowej, okazało się, że ktoś na nich czeka. Był to Walter, krępy i łysy wojak, który często kręcił się przy Kullenie. Były górnik był dosyć znany Vilowi. Walter był zresztą znanym rozrabiaką w Diamentowym Jeziorze, który tylko czekał, by awansować w bandzie Kullena. Towarzyszyło mu też czterech innych górników ubranych w ciężkie skórznie, w tym dwóch z nich miało przygotowane kusze [górnik 1 i górnik 2]. Oni też nie wyglądali na przyjemniaczków. Walter poklepał się po swoim półtoraku przy pasie i uśmiechnął się złośliwie. Posiadał też tarczę, a ciężkie żelastwo chroniło jego ciało. - Spokojnie tylko panowie – przemówił. - Widzę Vil że ostatnio w dziwnym towarzystwie się obracasz, jakbyś gardził swoimi braćmi-górnikami. Ale to nie ważne, pogadamy sobie teraz na spokojnie. [link widoczny dla zalogowanych] |
|||||||||||||
Post został pochwalony 0 razy
|
![]() |
![]() | ![]() |
Vil Griffe
Wizard 2
![]() |
![]() |
Vil spojrzał ze zdziwieniem na Waltera.
- No to słucham co masz do powiedzenia. A moi współtowarzysze wcale nie są dziwni, w porównaniu do twoich ludzi. O ile sobie zresztą przypominam Walter, sam bez obstawy nawet butów sobie nie zawiążesz – Vil powiedział to z drwiną w głosie. Nigdy nie lubił takich typów. Są wielcy tylko gdy działają mają za sobą silne zaplecze. - Ha ha ha... Zawsze jesteś taki dowciapny przydupasku Allustana? Byłeś kurwa zwykłym górnikiem, ale poszczęściło ci się, że się tobą zajął brat burmistrza. Ja przynajmniej wywalczyłem moje stanowisko, a teraz mam zamiar zrobić coś jeszcze – odpowiedział Walter najwyraźniej poirytowany. – A gdzie ten dupek Matt, ten samotnik łażący po lesie? - Zabraniam ci obrażać mojego przyjaciela – prawie że krzyknął Vil. – był więcej wart niż stu takich cwaniaczków jak ty. - Był? – spytał się z paskudnym uśmiechem Walter. – Znaczy chyba nie był zbyt warty jednak, coś go zabiło... w tym kaerze? - Czy to ważne jak zginął? I skąd przypuszczasz że... – tu Vil zrobił krótką przerwę. – Że zginął w jakimś kaerze? Jesteś coś nad wyraz dobrze poinformowany. - Ksander to idiota, na dodatek trochę tchórzliwy. Po odcięciu piątego palca człowiek staje się taki rozmowny – uśmiechnął się znowu bardzo paskudnie Walter. – Ale do rzeczy, coś zeżarło nam Klausa i Hansa gdy zeszli do tej rozpieprzonej dziury. Najwyraźniej to coś musiało chyba was przekiereszować, skoro wycofaliście się. Za nim zabierzecie dupę w troki, może powiecie co tam jest? - Gówno mnie obchodzi że zjedzono wam jakiegoś Plaska i Mlaska. Może i ty staniesz się bardziej rozmowny jak stracisz dwie łapy? Jeszcze trochę, a padniesz trupem świniaku! |
|||||||||||||
Post został pochwalony 0 razy
|
![]() |
![]() | ![]() |
Beamhit
Machine God
![]() |
![]() |
Walter był bardzo wściekły i położył dłoń na rękojeści miecza.
- Dobra obcy – zwrócił się do pozostałej trójki. - Możecie odejść, ta sprawa was nie dotyczy. Lepiej nie ryzykować życia dla jakiejś cioty. To sprawa pomiędzy nami, górnikami, nic tu po was. Czwórka ex-górników była też już przygotowana do ewentualnej burdy, ale czekali cały czas na rozkazy od swojego szefa. |
|||||||||||||
Post został pochwalony 0 razy
|
![]() |
![]() | ![]() |
Urgoth
Barbarian 2
![]() |
![]() |
-Uuuauuua (orkowy zaśpiew bojowy) Wy nie skrzywdzić Vil. Vil być potrzebny!! Wy nędzne pokurcze odejść w jednym kawałku albo mój topór was poporcjować.
Po nadzwyczaj długiej przemowie Urgoth stanął przed Vilem ze swoim toporem w łapach broniąc go przed ewentualnymi atakami. |
|||||||||||||
Post został pochwalony 0 razy
|
![]() |
![]() | ![]() |
Beamhit
Machine God
![]() |
![]() |
- Nie wiesz co mówisz pieprzony bękarcie – ryknął łysol i wyciągnął własnego „bękarta”.
- Ja nie żartuje, zadzierając ze mną, zadzieracie z moim szefem, naprawdę macie czas wypierdalać z naszego miłego miasteczka! [link widoczny dla zalogowanych] |
|||||||||||||
Post został pochwalony 0 razy
|
![]() |
![]() | ![]() |
Gabriel
Fighter 2
![]() |
![]() |
- Możesz zamknąć ten pieprzony ryj bo śmierdzi na odległość chędożony przez gobliny bękarcie. Skoro zadzierasz z Vilem ta sprawa dotyczy też nas. - Powiedział Gabriel i skinął na reszte toważyszy.
|
|||||||||||||
Post został pochwalony 0 razy
|
![]() |
![]() | ![]() |
Beamhit
Machine God
![]() |
![]() |
Nowy drużynowy kapłan najwyraźniej też nie miał zamiaru nigdzie odchodzić. Wyciągnął miecz jakby na potwierdzenie tego, że jest gotowy walczyć ze zbójami.
- No to kurwa jatka – powiedział Walter. I się zaczęło... [Inicjatywa:] [Gabriel: 19] [Walter: 19] [Górnik 1: 17] [Górnik 3: 12] [Urgoth: 11] [Zoraster: 6] [Górnik 2: 5] [Vil Griffe: 3] [Górnik 4: 2] [link widoczny dla zalogowanych] |
|||||||||||||
Post został pochwalony 0 razy
|
![]() |
![]() | ![]() |
Gabriel
Fighter 2
![]() |
![]() |
Gabriel zaszarżował na Waltera [G G G G G G GP]. Kiedy była już blisko uderzył z całej siły młotem [atak 9], lecz Walter nie był taki wolny jak przypuszczał Gabriel. Jego cios uderzył w nastawioną tarcze.
- Szybki jesteś grubasie - warknął tylko Gabriel. |
|||||||||||||
Post został pochwalony 0 razy
|
![]() |
![]() | Age of Worms - część I | ![]() |
|
||
![]() |
![]() |
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style created by phpBBStyles.com and distributed by Styles Database.
Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style created by phpBBStyles.com and distributed by Styles Database.